30 grudnia 2008

Ks. Piotr Pawlukiewicz na Święto Świętej Rodziny

Czy kryzys małżeński musi zakończyć się rozwodem?
Co zrobić, jak sie zachować wobec trudnego współmałżonka?
Co tak naprawdę oznacza, że "ślubuję Ci miłość na dobre i na złe"?
Czy historia życia mojego współmałżonka jest "świętą historią"?
Na te i inne pytania znajdziesz tu wiele ciekawych odpowiedzi. Zapraszam :))

27 grudnia 2008

Pójdź śladem źrenicy...

Tak wygląda Szopka na Boże Narodzenie w naszym kościele Braci Kapucynów w Lublinie przy ul. Krakowskie Przedmieście 42. Pomysł tak zbudowanej szopki nalezy do brata Piotra Morawskiego, ktory wraz z bratem Sebastianem projekt zrealizował.



Napiszcie jak Wam się podoba :)) Zapraszam do komentarzy.

24 grudnia 2008

Biskupi w sprawie in vitro



Oświadczenie Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.

Od kilku lat obserwuje się lawinowy rozwój technik w dziedzinie biomedycyny. W naszej Ojczyźnie nie ma natomiast żadnych unormowań odnoszących się do eksperymentów na zarodkach, klonowania ludzi lub zapłodnienia pozaustrojowego in vitro. Regulacja prawna jest tu sprawą bardziej niż naglącą. Jej brak jest dziś poważnym wyzwaniem moralnym dla całego społeczeństwa, a przede wszystkim dla osób odpowiedzialnych za tworzenie prawa. Niszczy się w Polsce ludzkie zarodki, wiele pozostaje w uwłaczającym godności człowieka zamrożeniu, a w konsekwencji narażone są na unicestwienie; nierzadko stają się przedmiotem handlu. W praktyce stosowania metody in vitro dokonuje się też selektywnej aborcji. Jak najszybciej trzeba temu położyć kres i nie pozostawiać delikatnego obszaru niekontrolowanym działaniom, jak to jest obecnie. Z uwagi na ochronę godności i życia każdego człowieka metoda zapłodnienia in vitro powinna być prawnie całkowicie zakazana. W porządku przekonań moralnych nie ma tutaj miejsca na kompromis, którego poszukuje się w ramach rozwiązań prawnych. Mimo sprzeciwu wobec metody in vitro, jako naruszającej godność człowieka, każde ludzkie życie – także powstałe w ten sposób – należy przyjąć z miłością. Każdej bowiem osobie przysługuje pełny szacunek i pełna godność.Z niezbywalnej godności człowieka wynika bezwzględna ochrona każdego ludzkiego życia. Jej konsekwencją jest sprzeciw nie tylko wobec aborcji i eutanazji, ale również wobec zapłodnienia pozaustrojowego in vitro oraz eksperymentów na ludzkich embrionach. Przypomniała o tym ostatnio instrukcja Kongregacji Nauki Wiary Dignitas personae, w której zaapelowano do sumień rodziców, lekarzy, naukowców i polityków o odwagę i skuteczność w obronie życia i godności człowieka. O zasadach moralnych przypomina się wszystkim – niezależnie od przekonań i wiary. Z wdzięcznością przyjmujemy ten ważny głos Stolicy Apostolskiej.Politycy stają wobec szczególnej odpowiedzialności, gdy podejmują decyzje dotyczące sprawy życia i godności człowieka. W żadnym przypadku nie jest dopuszczalna zgoda na niszczenie istnienia ludzkiego na jakimkolwiek etapie jego rozwoju. W tym kontekście należy popierać starania prawotwórcze zmierzające do stworzenia przepisów chroniących każdy ludzki zarodek. Jeśli w czyimś przekonaniu przyjmuje się w tych pracach rozwiązania zbyt restrykcyjne, to takiej restrykcyjności trudno nie uznać za zaletę. Nawet wątpiący w status ludzki embrionu muszą postępować zgodnie z etyczną odpowiedzialnością, aby pod żadnym pozorem nie zabić człowieka. Przygotowywany projekt ustawy jest do przyjęcia wyłącznie wtedy, jeśli podtrzymany zostanie zakaz zabijania i zamrażania ludzkich istnień.Zło związane z metodą in vitro nie wynika wyłącznie z faktu niszczenia w trakcie tej procedury ludzkich zarodków. Niezależnie od subiektywnie dobrych intencji bezpośrednio zainteresowanych osób metoda ta czyni człowieka przedmiotem manipulacji, gdyż traktuje go jako przedmiot „produkcji” w procesach określonej biotechnologii, a tęsknota małżonków za dzieckiem, jakkolwiek z perspektywy ich osobowej więzi i społecznych oczekiwań uprawniona, jest stawiana ponad jego niezbywalną godność. Niepokojące są sygnały o powikłaniach i niepożądanych efektach ubocznych praktyki zapłodnienia in vitro. W sposób znaczący rośnie ilość wad wrodzonych u dzieci poczętych tą metodą, nieznany jest dalszy jej wpływ metody na stan zdrowia potomstwa w późniejszym wieku i w następnych pokoleniach. Wykazano znaczny wzrost ryzyka chorób nowotworowych, np. raka piersi u kobiet poddawanych zabiegom zapłodnienia pozaustrojowego. Manipulacje dotyczące początku życia ludzkiego mogą spowodować nieprzewidywalne skutki biologiczne dla ludzkości.Gdy podejmuje się inicjatywę pierwszego unormowania, wszyscy posłowie zatroskani o ochronę praw człowieka powinni podjąć działania zmierzające do całkowitego zakazu tej metody. Gdyby jednak takie rozwiązanie prawne zostało odrzucone, ich etycznym obowiązkiem jest aktywność w całym procesie legislacyjnym, tak aby maksymalnie ograniczyć szkodliwe aspekty regulacji.

Warszawa, 22 grudnia 2008 r.

Za FRONDA.PL

19 grudnia 2008

A się napracowali chłopaki!

No i jest!
Nasz asala sportowa :)) Wiem, wiem... to duże słowa, ale dla nas, wciśniętych w samo centrum miasta, bez ogrodu, bez zielonego podwórza, ten skrawek fizycznej rozrywki jest CENNY.

Chłopaki zabrali sie do roboty i pięknie to zrobili! Dzięki że jesteście :))
Popatrzcie sami...

17 grudnia 2008

Rodzic, który da klapsa swojemu dziecku pójdzie na terapię!

Radziszewska:
Bicie dzieci to nie metoda wychowawcza
Rodzic, który da klapsa swojemu dziecku pójdzie na terapię.

Prześledź tok myślenia posłanki PO czytając fragment wywiadu.

Czy dzięki posłance Radziszewskiej dzieci będą mogły szantażować rodziców?


Konrad Piasecki (RMF FM): A jeśli chodzi o konserwatyzm. „Nie można bić dzieci. Koniec. Kropka" - tak mówił premier Tusk niedawno.


Elżbieta Radziszewska (PO): Nie można bić dzieci. A czy pan jest przeciwnego zdania?


Konrad Piasecki: Nie. Też uważam, że nie powinno się bić dzieci.


Elżbieta Radziszewska: W jakikolwiek sposób i za cokolwiek.


Konrad Piasecki: Rząd zapowiadał penalizację bicia dzieci?


Elżbieta Radziszewska: Zakazania bicia dzieci, bo penalizację stosowania praktyk związanych z uszkadzaniem ciała dzieci, czy znęcaniem się psychicznym czy fizycznym nad dzieckiem mamy. Chodziło o jawny sygnał, że dziecka nie wolno bić. Trzeba wykorzystać wszystkie inne metody. Uczyć się, jak rozwiązywać problem dziecka, a nie bić.


Konrad Piasecki: Ale jaki czytelny dać sygnał?


Elżbieta Radziszewska: Zapis w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej.


Konrad Piasecki: Że dziecka nie wolno bić.


Elżbieta Radziszewska: Tak jest.


Konrad Piasecki: A jeśli ktoś bije dziecko, to?


Elżbieta Radziszewska: I uszkadza dziecko - wzywać go np. na terapię.


Konrad Piasecki: A jeśli ktoś bije, daje klapsa i nie uszkadza dziecka?


Elżbieta Radziszewska: Kierować na terapię. To jest też w pewnym sensie kara. Uczyć rozwiązywać problemów.


Konrad Piasecki: Czyli każdy klaps to terapia?


Elżbieta Radziszewska: Nie. Schodzi pan na manowce, panie redaktorze.


Konrad Piasecki: Pytam.


Elżbieta Radziszewska: Proszę się posługiwać zdrowym rozsądkiem.


Konrad Piasecki: Minister sprawiedliwości - bo jest taka ustawa przygotowywana...


Elżbieta Radziszewska: Przez ministerstwo pracy.


Konrad Piasecki: ...mówi, że prokuratury będą zalewane skargami dzieci na rodziców i rodziców sami nawzajem.


Elżbieta Radziszewska: Myślę, że my nie dojdziemy do takiej sytuacji.


Konrad Piasecki: Jaki wyobraża pani sobie dobry zapis, który rzeczywiście nie przekroczy granic pewnego szaleństwa?


Elżbieta Radziszewska: Z tego co wiem, nie ma propozycji zmian w prawie karnym. Jest tylko propozycja jednoznacznej deklaracji i takiego zapisu w ustawie, który przeciwstawia się biciu dzieci.


Konrad Piasecki: Czyli zapisać: „Dzieci bić nie wolno"?


Elżbieta Radziszewska: Na przykład.


Konrad Piasecki: Jeśli ktoś bije dzieci, to jest kierowany na terapię?


Elżbieta Radziszewska: Tylko oczywiście językiem prawnym.


Konrad Piasecki: I tak ten zapis powinien pani zdaniem wyglądać?


Elżbieta Radziszewska: Nie wiem czy tak. Od tego są prawnicy, legislatorzy, żeby tak sformułować. Jest to bardzo trudne. Jak mierzyć siłę klapsa? Jak mierzyć, to co się dzieje? Chodzi jednak o sygnał, że dzieci nie wolno bić.


Konrad Piasecki: Ale to był pomysł rządu, więc ja pytam panią jak rząd zamierza tę sprawę zakończyć?


Elżbieta Radziszewska: Od tego są prawnicy i za chwilę będziemy mieć tę ustawę. Ona jest już napisana. Za chwilę pójdzie do konsultacji społecznych. Oczywiście część osób - w tym wypadku o konserwatywnych poglądach - wypowiada się, że bicie jest metodą wychowawczą. Oni są przeciwnikami nawet takiego deklaratywnego zapisu, że dziecka bić nie wolno. Ja myślę, że dzieci bić nie wolno.


Konrad Piasecki: A jak ktoś bije to powinien się leczyć.


Elżbieta Radziszewska: Za każdym razem, jeśli dorosła osoba bije dziecko, to znaczy, że jest bezsilna wobec problemu, z którym się spotyka. Wszyscy oglądamy czy w zachodniej telewizji program o takiej niani, która w wydzielonym domu spotyka się z rodzinami mającymi kłopoty z dziećmi, czy polski program „Superniania", gdzie widać, jak rodzice nie potrafią sobie radzić. Rodzice dzisiaj wymagają pomocy.


Konrad Piasecki: Pani minister, tylko zastanawiam się, gdzie postawić granicę? Jeśli dzisiaj zobaczymy na ulicy rodzica, który daje klapsa dziecku, to powinniśmy już zawiadamiać jakieś służby społeczne?


Elżbieta Radziszewska: Chyba pan nie sugeruje, że trzeba mamie wykręcić rękę, zawołać policjanta, mamę do sądu grodzkiego i pozbawić ją praw rodzicielskich?


Konrad Piasecki: Zastanawiam się, jak to wszystko ubrać w formy prawne?


Elżbieta Radziszewska: Od tego są prawnicy, żeby to przekuć na literę prawa. Najgorzej, jak za pisanie przepisu prawnego - polityk, czy osoby, które chcą w jakiś sposób chcą zadeklarować swoją wolę dają decyzję prawnikom, legislatorom a oni mają to przekuć na literę prawa.
Za FRONDA.PL

16 grudnia 2008

Jak to napisać Bratu?


Ludzie listy piszą...

Już wiem jak to napisać Bratu jasno i wyraźnie, tak żeby było zrozumiałe :) Chodzi mi o to dlaczego powinniśmy przynależeć do religii, a nie np. być dobrym człowiekiem, postepować zgodnie z sumieniem bez deklarowania tej przynależności? Pozdrawiam i liczę na pomoc :)


+ Witaj Aguś :) Ciesze się, że napisałaś do mnie :)) Właściwie poruszasz tu dwie sprawy, które nie muszą się ze sobą wiązać, ale najczęściej się wiążą. Otóż można być dobrym człowiekiem, nawet sprawiedliwym, uczynnym i kochającym bez wiary w Boga. Czasami zresztą niewierzący są w tym lepsi ode mnie, wierzącego :))

Dlaczego? Bo można pracować nad sobą i się poprawiać i jakoś stawać się lepszym. Tylko jest jedna rzecz:

CELEM CHRZEŚCIJAŃSTWA NIE JEST TO, ABY BYĆ DOBRYM CZŁOWIEKIEM!!!
To jest dopiero konsekwencja wiary.
To znaczy, wiara w Boga nie istnieje po to, to nie jest cel sam w sobie, aby być lepszym człowiekiem! To, że ja chce być lepszym człowiekiem jest konsekwencją wiary w Boga, bo chcę stawać się świety, czyli być takim jak ON. Widząc jak Bóg mnie bardzo kocha, chcę być lepszym człowiekiem, bo nie chcę być byle kim.

To może być szokujące dla Ciebie, ale to jest prawda. Co zatem jest celem wiary? Właściwie trzeba by zapytać, co to jest wiara, a potem, po co ona jest?

Wiara to moja relacja z Bogiem, który jest konkretną Osobą. On jest, istnieje i wiara, to poprostu moja relacja do Niego. Można ją opisywać analogicznie do relacji przyjaźni i zakochania.

Po drugie, prawda o mnie jako człowieku jest taka, że to ja potrzebuję Boga! Wiem, dzisiaj wszyscy chcą ukryć przed drugimi, że czegoś potrzebują, bo dzisiaj trzeba być samowystarczalnym, ujawnianie tego, że potrzebuję czegoś, jest dla wielu ujawnianiem słabości, a dzisiaj człowiek, który ma słabości się nie liczy. Ale prawda jest taka, że to ja potrzebuję Boga! Dlaczego? Dlatego, że to On jest Pełnią Miłości, Pełnią Prawdy, Pełnią Dobra, Pełnią Życia, bo jest Miłością, Prawdą, Dobrem i Życiem a bez tych wartości nie da się naprawdę żyć.

Skoro nie da się żyć, to chcę je zdobywać, a jesli chcę je zdobyć, to szukam Źródła, Które mi je da i pomoże zdobyć. Bóg jest celem wiary człowieka. Poznać Go i pokochać calym sercem jest powołaniem każdego człowieka. Dopiero gdy Go poznam i pokocham, gdy wejdę z Nim na drogę relacji = wiary, dopiero wtedy odkryję w Nim to czego szukam w życiu.

Wszyscy szukają szczęścia, lecz niewielu wie, ze On jest Szczęściem człowieka. Celem wiary jest też Niebo, czyli miejsce, stan, gdzie będę z Bogiem juz tak na 100% zjednoczony, czyli na 100% szczęśliwy. Tutaj na ziemi, przyjaźń z Bogiem jest tylko zapowiedzią tego co mnie czeka.

Wieczność z Nim! niesamowite!

Jeśli Go odrzucę, to wybieram tez wieczność, ale bez Niego. A wieczność bez Niego to piekło!

Nic dodać, nic ująć!

I teraz, żeby w pełni Boga poznać i znaleźć Go i pokochać, potrzebujemy Jego pomocy! :)) On tę pomoc juz nam dał. Co zrobił? Po pierwsze, umarł za mnie i za moje grzechy na Krzyżu. Mam czysty rachunek, bo On wziął na siebie wszystkie moje niezapłacone rachunki, czyli moje grzechy.
Po drugie, założył Kościół :) Tak, właśnie Kościół. To Chrystus założył Kościół, a nie księża... Kościół to wspólnota, środowisko ludzi, miejsce, gdzie Chrystus żyje i działa i w którym On chce nam Siebie dawać, bo przecież Go potrzebuję.

A zatem daje mi się w Eucharystii - Pokarm;

daje mi się w Spowiedzi - przebacza moje upadki i przywraca przyjaźń;

daje mi się w Sakramencie Małżeństwa - obiecując być źródłem miłości małżeńskiej, źródłem, które się nie wyczerpie, byle tylko byśmy chcieli z Niego czerpać.

A zatem Kościół został założony przez Chrystusa po to, abyś w nim odnalazła Boga i aby w Kościele dojść do nieba. Potrzebuję Kościoła. Poza Kościołem trudno jest się zbawić. Widzisz Aguś, religia, czy wiara to nie sprawa systemu etycznego: "tak rób, a tego unikaj".

Wiara to nie jest jakaś ideologia.

Wiara, to mój osobisty kontakt z Bogiem, moja relacja z Nim. Jak Go odkrywam, to coraz bardziej rozumiem, że ja Go bardzo potrzebuję i że bez Niego nie mogę w pełni żyć. Dlatego wiara to dopiero moje prawdziwe życie.

I co Ty na to? :)) Z Bogiem

Stosowanie tego środka spowodowało już 17 przypadków śmierci!




Aborcja pozostaje aborcją, niezależnie od tego, czy dokonuje się jej chirurgicznie, czy farmakologicznie. Jest zatem zawsze zabójstwem, bo embrion od samego początku istnienia to istota ludzka, której należą się wszystkie prawa człowieka.
Zwrócił na to uwagę kard. Javier Lozano Barragán w związku z mającą nastąpić 18 grudnia decyzją rady administracyjnej Włoskiej Agencji Farmaceutycznej o wprowadzeniu w szpitalach tabletki RU 486.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia przypomniał, że ten środek wczesnoporonny został wyraźnie napiętnowany w ogłoszonej 12 grudnia instrukcji Kongregacji Nauki Wiary „Dignitas personae".
Jak czytamy w tym dokumencie, „obok środków antykoncepcyjnych w ścisłym tego słowa znaczeniu, uniemożliwiających poczęcie w następstwie aktu seksualnego, istnieją inne techniki, działające po zapłodnieniu". Określa się je jako „przechwytujące", gdy usuwają embrion przed jego zagnieżdżeniem się w macicy. Należy do nich tzw. „pigułka dzień po". Natomiast, gdy powodują zniszczenie embrionu dopiero co zagnieżdżonego, mówi się o metodach „przeciwciążowych". Tu właśnie zalicza się RU 486. Instrukcja stwierdza, że stosowanie takich środków „wchodzi w zakres grzechu aborcji i jest poważnie niemoralne. Ponadto - przypomina Kongregacja Nauki Wiary - w przypadku pewności dokonania przerwania ciąży, prawo kanoniczne przewiduje poważne konsekwencje karne". Kard. Lozano Barragán podkreślił, że cytowany dokument broni życia jako daru miłości. Zbliżające się Boże Narodzenie świętuje życie. Kościół potępia każde odebranie życia - zarówno aborcję, jak np. morderstwa mafijne. Watykański „minister zdrowia" zwrócił ponadto uwagę, że wspomniany środek wczesnoporonny nie tylko zabija poczęte dziecko, ale również szkodzi stosującej go kobiecie. Potwierdza to opinia wyrażona przez włoską minister ds. młodzieży. Wskazując na wiążące się z jego stosowaniem niebezpieczeństwa dla zdrowia kobiety, Giorgia Meloni zaapelowała, by nie uważać tabletki RU 486 za środek antykoncepcyjny, bo chodzi wyraźnie o aborcję. Alarmujące dane przytoczyła podsekretarz we włoskim ministerstwie pracy i spraw społecznych. Stosowanie tego środka spowodowało już 17 przypadków śmierci. Nie wykryły tego bynajmniej instytucje mające nadzorować farmaceutyki, ale dziennikarze i zainteresowane osoby prywatne - zaznaczyła Eugenia Roccella.
Radio Watykańskie

15 grudnia 2008

"Najnowsze dane" ?????


Aborcyjna aktywistka wkręciła angielskie media


Angielski brukowiec publikuje dane wyssane z palca. 10 milionów funtów miała wydać w 2007 roku brytyjska służba zdrowia na aborcję 10 tysięcy Polek. Poza jedną aktywistką
Takie statystyki przekazała dziennikowi rzeczniczka polskiej Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Aleksandra Józefowska.
- Funkcjonariuszka biznesu aborcyjnego wypowiada się do zachodnich mediów o sytuacji w Polsce.
Dla angielskiej gazety jest autorytetem, bo to przecież lokalne źródło, no i z organizacji zajmującej się "prawami kobiet". Może podać absolutnie każde dane z księżyca, a gazeta ich nie sprawdzi, bo po polsku nie czyta, a wybroni się zawsze, bo podaje cytat. Aborcjonistka puszcza więc w obieg astronomiczną liczbę aborcji – komentuje doniesienia „TS” publicystka Joanna Najfeld.

W artykule możemy przeczytać o restrykcyjnym polskim prawie, które pozwala przerwać ciążę jedynie w wyjątkowych przypadkach. Na wyspach prawo aborcyjne jest bardzo liberalne. Nawet 24-tygodniowy płód można usunąć. Aby ominąć Polskie prawo Polki przybywają do Wielkiej Brytanii, znajdują sobie jakąkolwiek pracę, dostają numer ubezpieczenia socjalnego (tzw. NIN). Potem wygląda to już bardzo prosto. Idą do lekarza po skierowanie na zabieg. Wszystko przeprowadzone jest legalnie i bez zbędnych pytań.
Joanna Najfeld dodaje, że - Polskie media bezkrytycznie powołują się na zagraniczne media, pomijając informacje o ich wiarygodności, źródłach, czy ogólnej reputacji. W ten sposób angielski brukowiec awansuje u nas na "poczytny dziennik", opłacana przez biznes aborcyjny promotorka zabijania dzieci staje się "przedstawicielką organizacji pozarządowej", a jej wyssane z palca brednie są nam przedstawiane jako "najnowsze dane".
Zawyżanie statystyk to znany i powszechnie stosowany zabieg koncernów aborcyjnych. W ten sposób pokazują jak duże jest zapotrzebowanie i oswajają nas z myślą o aborcji. Skoro wszyscy to robią, to nic złego.

BM

Za FRONDA.PL

poniedziałek, 15. grudnia 2008 17:59

08 grudnia 2008

Czy można się z tym zgodzić?



GORĄCO POLECAM !!!

Jeszcze raz powracam do promocji książki o Agacie - patrze na lewo i u góry - ponieważ to naprawdę trzeba przeczytać.

Jest to bardzo potrzebna pozycja, aby zrozumieć proces manipulacji organizowany w tym celu, aby poprzez konkretny i jeden przypadek, nagłośniony i zmanipulowany precedens, wprowadzać konieczność uchwalania pewnych praw.

A zatem gorąco polecam do nabycia tej książki co można uczynić poprzez link umieszczony na górze blogu, przechodząc od razu do internetowej księgarni i możliwości zamówienia pozycji.

Jeśli już ktoś tę pozycję przeczytał to zachęcam do wpisu w komentarzu.

Niech zachętą do nabycia książki będzie ten oto klip w wykonaniu autorów pozycji.


06 grudnia 2008

Święto Karty Equipes Noter - Dame - 8 grudnia

Dzień skupienia - Lublin, 6 grudnia





2 przykazanie

Ktoś powiedział:
"Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobień­stwo, a człowiek odpłacił Mu się z nawiązką".

05 grudnia 2008

On zachęca do pomagania, a nie do kupowania!


Święty Mikołaj
zachęca do pomagania a nie do KUPOWANIA :)

Z okazji tego dnia, możemy pomóc naprawdę potrzebującym.
Są nimi RODZINNE DOMY DZIECKA. Obejrzyj klip :))

Swoją drogą... Ciekawe dlaczego o takich ludziach, z tak ogromnym sercem prawie sie nie mówi?
Prawda jest taka, że rzeczywiście, jak śpiewała kiedyś Antonina Krzysztoń, istnieje inny świat i to już tu, na ziemi, nie tylko w Niebie!

Ten inny świat to rzeczywistość, w której "żyjemy, poruszamy się i jesteśmy", ale jej często nie widzimy. I nie chodzi tu tylko o rzeczywistość łaski... Nie widzimy prawdziwego świata, żyjącego wokół nas, gdzie dzieje się o wiele więcej niż w sztucznym serialu tasiemcowym... Gdzie jest tyle dobra o jakim nawet nie umiemy sobie zamarzyć... Dlaczego tego nie pokazują w głównych wydarzeniach dnia?



„40 DAYS FOR LIFE”



40 DNI

40 dni padał deszcz w czasie Potopu i odnowił świat!



40 dni Mojżesz modlił się na Górze Synaj i otrzymał 10 słów!



40 dni Goliat urągał Izraelitom, odmieniając serce Dawida, który zdobył się na odwagę i go pokonał.



40 dni trwał post i modlitwa za Niniwę i została uratowana na skutek ostrzeżeń Jonasza.



40 dni Jezus przez 40 dniowy post na pustyni przygotował się do swej działalności, która odmieniła świat.



40 dni Po zmartwychwstaniu Jezus przez 40 dni pouczał swych apostołów, którzy zostali całkowicie odmienieni.



40 dni Ameryka modliła się o koniec A B O R C J I ! I wygrała... !!!



A ja? A My? ...




1. Modlitwa i post. Pierwsze, najważniejsze, co można uczynić, co każdy z nas może zrobić, to modlitwa. W modlitwie każdy może się przyłączyć do tej kampanii. Nie tylko w USA, ale na całym świecie. Bo to nie jest problem Ameryki, to problem ludzkości. Wszyscy ludzie są naszymi braćmi i wszyscy są dziećmi Bożymi. Za wszystkich Jezus oddał swe życie na Krzyżu i za wszystkich mamy obowiązek się modlić. Ponieważ jednak Biblia nas uczy, że pewne złe duchy można wyrzucić tylko modlitwą i postem, organizatorzy tego ruchu serdecznie zachęcają do tego, by swe modlitwy wspomóc jakąś formą postu. Każdy sam w swoim sercu oceni ile może poświęcić Bogu. Nie musi to nawet być post od pokarmów, może być od telewizji, plotkowania, spędzania bezużytecznych godzin na czatach i innych stronach internetowych, post od złego języka i złego spojrzenia, post od grzechu. Ale post o chlebie i wodzie na pewno nikomu także nie zaszkodzi. ;)



2. Pokojowe czuwanie.Drugą rzeczą, jaką będziemy robić w czasie tych 40 dni, to pokojowe czuwanie naprzeciwko klinik aborcyjnych, modląc są o ich zamknięcie i oferując gotowość pomocy wszystkim tym, którzy może nie widzą innego wyjścia, niż zabicie własnego dziecka. Modlitwa taka ma wielką moc, ratuje życie dzieciom i o ile nie jest niczym nadzwyczajnym w USA spotkanie modlących się ludzi przed klinikami zabijającymi dzieci, to w czasie tej akcji czuwanie będzie trwało niezmiennie przez całą dobę, dzień i noc, przez okres 40 dni. Ja nigdy jeszcze nie modliłem się pod kliniką aborcyjną. Zawsze chciałem to zrobić, nigdy nie było czasu. Ale dzisiaj na pewno pójdę tam pierwszy raz i jestem pewien, że nie będzie to ostatni. Pójdziemy tam też z dziećmi, żeby pomodlić się całą rodziną i dać świadectwo naszym przekonaniom. W końcu Victoria urodziła się w 24. tygodniu ciąży, w momencie, gdy co roku tysiące innych matek decyduje się na zabicie swojego dziecka. Albo może inaczej: Są do tego namawiane, przymuszane presją społeczną, sytuacją domową, własnym strachem i tym, że nie widzą wyjścia ze swej trudnej sytuacji. Dlatego nie oskarżam tu nikogo, ale chciałbym dać świadectwo prawdzie.



3. Wyciągnięcie ręki do lokalnej społeczności. W czasie tych 40 dni akcji jej uczestnicy aktywnie będą starali się dotrzeć do wszystkich mieszkańców naszego miasta z wiadomością o niej. Będą petycje do podpisania i ulotki informujące. Ludzie będą chodzili od drzwi do drzwi informując o akcji, będą informacje udostępnione mediom, uczelniom, kościołom itd., itp.



W Dallas 1200 osób wzięło udział w kampanii, 89 parafii wzięło aktywny udział i uratowano życie 17 dzieci.