tag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post6396016472061692293..comments2024-03-04T13:54:12.868+01:00Comments on Kapucyn Brat Pit: Czego może im brakować? ODPOWIEDŹPiotr Zajączkowski OFMCap.http://www.blogger.com/profile/05351739095337243125noreply@blogger.comBlogger37125tag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-22332447510065406372022-06-25T08:24:13.188+02:002022-06-25T08:24:13.188+02:00Naturalne zioła wyleczyły tak wiele chorób, że lek...Naturalne zioła wyleczyły tak wiele chorób, że leki i zastrzyki nie mogą wyleczyć. Widziałem wielkie znaczenie naturalnych ziół i cudowną pracę, jaką wykonali w życiu ludzi. Czytałem w Internecie zeznania ludzi na temat tego, jak zostali wyleczeni z opryszczki, HIV, diabetyków itp. przez ziołolecznictwo Dr.DAWN, więc postanowiłem skontaktować się z lekarzem, ponieważ wiem, że natura ma moc uzdrawiania wszystkiego. Zdiagnozowano u mnie HIV przez ostatnie 7 lat, ale Dr DAWN wyleczył mnie swoimi ziołami i od razu skierowałam do niego ciotkę i jej męża, ponieważ oboje chorowali na opryszczkę i też zostali wyleczeni. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale jestem żywym świadectwem. Próbowanie ziół nie zaszkodzi. Jest także rzucającym zaklęcia, rzuca zaklęcia, aby przywrócić rozbite małżeństwa i zaklęcia powodzenia, aby prosperować i doskonalić się w życiu. Skontaktuj się z Dr.DAWN e-mail: ( dawnacuna314@gmail.com )<br /> Whatsapp: +2349046229159/<br /> +3550685677099Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-91580133213346679002009-02-06T20:46:00.000+01:002009-02-06T20:46:00.000+01:00Czułość... no, tak. Ale czułość bierze się z więzi...Czułość... no, tak. Ale czułość bierze się z więzi. Więź z bliskiego kontaktu, rozmowy. Rozmowa z pragnienia bycia potrzebnym, z pragnienia otwarcia na drugiego człowieka, dzielenia się. Tu potrzebne jest ryzyko zaufania, czas na wzajemność... Da się zrobić. <BR/>Wiem to :))nimmhttps://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-3644739957930963802009-02-05T22:51:00.000+01:002009-02-05T22:51:00.000+01:00Dziękuję, że tak pięknie zabieracie głos! Dziękuje...Dziękuję, że tak pięknie zabieracie głos! Dziękuje za Wasze wszystkie wypowiedzi, i te najkrótsze i te nadłuższe! Każda jest dla nas Wszystkich ważna, więc piszcie śmiało :))<BR/><BR/>"W kwietniu wzieli slub a w styczniu złożyli pozew rozwodowy..." straszne... ale i Twoja ocena ich sytuacji wydaje się celna Gdańszczanko :)) "Związek dwóch 'ja'" Jak się nie przejdzie na "my", ale w dobrym sensie, to nicnie pójdzie. Bez więzi ten samochód nie pojedzie! :))Piotr Zajączkowski OFMCap.https://www.blogger.com/profile/05351739095337243125noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-67105595665537664422009-02-05T18:38:00.000+01:002009-02-05T18:38:00.000+01:00... coś w tym jest, życie na co dzień częstuje nas...... coś w tym jest, życie na co dzień częstuje nas różnymi egoistycznymi grami, drobnymi kłamstewkami. Siłą rzeczy jesteśmy włączeni w spektakl gdzie trzeba rywalizować ... myślę, tak sobie teraz, że przenikamy tym egoizmem trochę tak niespostrzeżenie, M.Jacyno w "kulturze indywidualizmu" pisała, że żyjemy w świecie gdzie nie ma jednostkowości, każda sfera naszego życia została poddana konsumpcji, nawet nasze emocje ... trochę MEDIA powołują nas do bycia fajnymi, pięknymi, na czasie ...wszytko jest jakby wyreżyserowane, kupując produkt nie kupuję "rzeczy", ale pożądany efekt ... Nietzsche, gdzieś nawet nazywał to "patologicznym egotyzmem".<BR/>Myślę, że właśnie najtrudniejszą próbą są związki, bo tu ten egoizm nie ma prawa bytu ... Moi znajomi np.byli z sobą 5 lat, wzięli ślub w kwietniu 2008, a już w styczniu złożyli wniosek o rozwód.Bardzo smutne.Nawet nie dotrwali do pierwszej rocznicy ... Związek dwóch "ja", każdy z nich zawężał horyzont tylko na siebie, praca, indywidualne pasje, jedno chciało dziecka drugie nie, byli bardzo towarzyscy, ale niestety dla siebie jacyś tacy chłodni, ... Teraz jedno obwinia drugie, ale wspólnie porozmawiać nie chcą ... Jak pamiętam, ich za czasów narzeczeństwa byli bardzo wylewni, i ekspansywnie słodcy ... Nie wiem może, się wypalili ? Może ich faza zakochania właśnie minęła, a nie dali sobie szansy na trud wzrastania do miłości ... nie wiem.<BR/><BR/>W sumie małżeństwo dopiero przede mną ... muszę przyznać że nieraz pojawiają się wątpliwości, bo egocentryzm bierze górę ... że ja bym chciała, że ja zrobię, że ja ..., że za moje pieniądze, że to moje ... itd. Muszę przyznać, że niekiedy biję się z myślami, że chciałabym zostać tu w Gdańsku ... z 2 strony wiem, że mój narzeczony chce wyjechać bo zobowiązał się, że po ślubie zamieszkamy z jego chorymi rodzicami ... Jak mam zły dzień, coś we mnie krzyczy, czemu mam się opiekować kimś chorym, czemu mam dotrzymać im towarzystwa, że mam przecież swoje życie, chce się rozwijać, że mam predyspozycję, że ktoś we mnie inwestuje stwarza mi warunki itd. ... Wtedy chyba Duch św.:) przypomina mi ile, już przeszliśmy razem, ile mamy fajnych chwil w naszym bagażu, że wszystko w życiu jest po coś, że może i nie osiągnę zawrotnych wyników w moich badaniach ... ale będę mieć rodzinę, kogoś do kogo można się przytulić,z kimś z kim można posiedzieć w ciszy,ktoś z kim może nie podywaguję filozoficznie, ale ktoś kto wiem że stara się i czeka na mnie do późna bo martwi się i zrobi ciepła herbatę ... <BR/>Piszę chaotycznie wiem, i jakoś tak wyszła mi chyba narracja biograficzna, ale przy takich dyskusjach, nasuwa mi się wizja "długoterminowej samotności". I nasze ego jako pułapka, zamknięcia się w swoim kręgu.Gdzieś zupełnie nie dawno, zaczęłam myśleć w kategoriach dialogu, empatii, chodzenia na kompromisy i zobaczyłam, że wcale nie trzeba rezygnować z siebie. A można przy tym dużo się nauczyć np.rozmawiania z sobą, poznać lepiej kogoś kogo kocham, i przy tym otrzymać dużo satysfakcji. Takie konstruktywne "bicie się na słowa". Kryzysy jakby cementują związek, ks.Pawlukiewicz mówił, że kryzys ma boleć, i jest poniekąd prezentem od Boga ... dzisiejsza kultura uszkadza jakby nasz "gen" odpowiedzialny, za emocjonalność, stosując dyskurs terapeutyczny, że życie ma myć fajne i proste ...<BR/><BR/>przepraszam, za długość wypowiedzi<BR/><BR/>logika obdarowywania w miłości, jak dla mnie ma jednak empiryczny charakter ... nieraz nie otrzymując nic w zamian, a np. tylko radość na twarzy, o wiele bardziej motywuje to do działania niż otrzymanie "czegoś namacalnego" ... bo miłość rządzi się swoimi prawami ... <BR/><BR/>jeśli b.Piotrze dotrwałeś do końca mojej wypowiedzi, dziękuję ... wyszło owo kobiece gadulstwo :)<BR/>pozdrawiam,Gdańszczanka.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-84773596393834505972009-02-05T16:58:00.000+01:002009-02-05T16:58:00.000+01:00więc tak naprawdę wszystko w miłości zaczyna się ...więc tak naprawdę wszystko w miłości zaczyna się od rozmowy..od DIALOGU..słowo rodzi poznanie..słowo rodzi milosc..bez rozmowy nie ma prawdy...:-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-43665412770596950382009-02-05T11:47:00.000+01:002009-02-05T11:47:00.000+01:00Mnie osobiście zaskoczył taki wynik badań, tymbard...Mnie osobiście zaskoczył taki wynik badań, tymbardziej, że brały w nich nie tylko kobiety. Wiadomo, że CZUŁOŚĆ trochę co innego oznacza dla faceta a trochę co innego dla kobiety. I tu właśnie jest to miejsce na rozmawianie w związku o wzajemnych potrzebach. Może dlatego tak bardzo w tych badaniach to wyszło, gdyż jest tak mało zajemnego mówienia sobie o własnych pragnieniach i potrzebach i wychodzenia na przeciw nim.<BR/><BR/>Problem też się pojawia, gdy jedna ze stron czuje, że właściwie to tylko ona jedyna stara się wychodzić na przeciw oczekiwaniom współmałżonka i się stara, a druga jakby tej potrzeby nie widzi. Myślę, że to musi być bardzo zniechęcające i rodzi poczucie wykorzystania, a wtedy cała logika miłości w obdarowywaniu sobą drugiej osoby jest mocno zagrożona.<BR/><BR/>Co Wy na to?Piotr Zajączkowski OFMCap.https://www.blogger.com/profile/05351739095337243125noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-73291050465156091892009-02-05T08:52:00.000+01:002009-02-05T08:52:00.000+01:00...o:o miłe zaskoczenie poniekąd byłam najbliżej........o:o miłe zaskoczenie poniekąd byłam najbliżej...to tak na dobre rozpoczęcie dnia:)<BR/>(widzę, że więcej tu Anonimowych :)<BR/><BR/>pozdrawiam,i czekam na dalsze wpisy i motywowanie do dialogu:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-89800269717168177402009-02-04T21:40:00.000+01:002009-02-04T21:40:00.000+01:00czułośc..pięknie...czułośc..pięknie...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-47329144639195504362009-02-04T13:22:00.000+01:002009-02-04T13:22:00.000+01:00Chociaż nie jestem ekspertem w sprawch damsko-męsk...Chociaż nie jestem ekspertem w sprawch damsko-męskich, ośmielę się powiedzieć, że wyniki sondażu mnie nie zdziwiły. Uśmiech, spojrzenie czy jakikolwiek wyraz czułości, nie tylko w stosunku do współmałżonka, są niestety coraz rzadsze... a szkoda. Przecież każdy z nas jest człowiekiem, a więc bytem cielesno-duchowym i również odrobina czułości jest nam potrzebna, byśmy mogli prawidłowo 'funkcjonować':).Siostra:)https://www.blogger.com/profile/14039818069886703316noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-52030528715175118622009-02-04T08:37:00.000+01:002009-02-04T08:37:00.000+01:00"Złożył w nas bogactwo, którym mamy się dzielić......"Złożył w nas bogactwo, którym mamy się dzielić... bez względu na stan do którego zostaliśmy zaproszeni:)." Oczywiście w sposób godny powołania, jakim zostaliśmy obdarzeni!Siostra:)https://www.blogger.com/profile/14039818069886703316noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-5389293760330593432009-02-03T08:11:00.000+01:002009-02-03T08:11:00.000+01:00Seksualność jest wspaniałym Darem Boga - Miłości. ...Seksualność jest wspaniałym Darem Boga - Miłości. Złożył w nas bogactwo, którym mamy się dzielić... bez względu na stan do którego zostaliśmy zaproszeni:). I różnica płci jest również wielkim (i niezgłebionym) darem, który powinniśmy nieustannie odkrywać i nim się obdarowywać...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-67758272896863290622009-02-02T21:34:00.000+01:002009-02-02T21:34:00.000+01:00olala...:-))) fajna dyskusja :Dolala...:-))) fajna dyskusja :DAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-81329706465386174972009-02-02T20:46:00.000+01:002009-02-02T20:46:00.000+01:00jej a nie ją ;-)jej a nie ją ;-)ola lahttps://www.blogger.com/profile/16767457260091963795noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-39523264684688268282009-02-02T20:45:00.000+01:002009-02-02T20:45:00.000+01:00Ależ ja się z Wami zgadzam moi drodzy! :)Po prostu...Ależ ja się z Wami zgadzam moi drodzy! :)<BR/><BR/>Po prostu nie podoba mi się osobiście to wyrażenie. Jakoś źle mi się kojarzy. No po prostu dla mnie seks... to nie tylko seks :)<BR/><BR/>a jeśli chodzi o pożądliwość to przecież nie porównałam ją z miłością :)ola lahttps://www.blogger.com/profile/16767457260091963795noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-58094253626969171182009-02-02T14:16:00.000+01:002009-02-02T14:16:00.000+01:00Ola la, wiesz, myślę, że w dotyku ma być miejsce p...Ola la, wiesz, myślę, że w dotyku ma być miejsce przede wszystkim na miłość i właśnie z tego powodu nierzadko trzeba go odseksualnić :) Dlaczego? Bo dla wielu facetów dotyk ma charakter właśnie seksualny i niestety jedynie seksualny. Wypływa to z naszego, innego niż kobiety sposobu przeżywania kontaktu cielesnego. <BR/><BR/>Dlatego, tylko kobieta może nauczyć faceta, przez uświadamianie (wiem, że to trudne zadanie), że dotyk, to nie tylko sposób na zdobycie seksualnie kobiety (tego one najczęściej mają już serdecznie dość), ale wyrażenie bliskości serc, której nie oddadzą słowa.<BR/><BR/>Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!Piotr Zajączkowski OFMCap.https://www.blogger.com/profile/05351739095337243125noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-76691955752805412002009-02-01T20:28:00.000+01:002009-02-01T20:28:00.000+01:00miłość ... a pożądliwość to zupełnie co innego ......miłość ... a pożądliwość to zupełnie co innego ... <BR/>i proszę nie generalizuj ...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-51358389147611985992009-02-01T19:56:00.000+01:002009-02-01T19:56:00.000+01:00odseksualniony dotyk?! ojej dla mnie to okropnie b...odseksualniony dotyk?! ojej dla mnie to okropnie brzmi!!!!<BR/>czuję w tym jakąś negację swojej natury!<BR/>Pan Bóg stworzył nas z nasza płciowością i w sposób szczególny obecna jest ona w małżeństwie, nie chce dotyku mojego męża, w którym nie będzie miłości!!!!<BR/>seks to płeć, a pleć to my cali i nagle mam chcieć by mój mąż dotykał mnie... no właśnie.. jak?! można to nazwać.. dotykiem bez pożądliwości, w której kobieta staje się jedynie przedmiotem, ale nie odseksualnionej! błagam!ola lahttps://www.blogger.com/profile/16767457260091963795noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-45324815790686434822009-01-31T15:02:00.000+01:002009-01-31T15:02:00.000+01:00dziwne to może, ale nie myślałam o tym droga ANONI...dziwne to może, ale nie myślałam o tym droga ANONIMOWY, że jesteś mężczyzną..:-))<BR/><BR/>poza tym, zgadzam się ze wszystkim, co piszesz :-)łącznie z tym, co na temat męzczyzn, choc nie jestem mężczyzną:-)))<BR/><BR/>pozdrawiamAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-52895900503093287552009-01-31T10:59:00.000+01:002009-01-31T10:59:00.000+01:00....ale ja jestem KOBIETĄ!!!! :)))jasne potrzebuje.......ale ja jestem KOBIETĄ!!!! :)))<BR/><BR/>jasne potrzebujemy WSZYSCY, bez dzielenia na kobitę i mężczyznę, czułości i mówienia o miłości, ale potrzeba nam bardziej czułości przez dotyk, czy wiesz że aby zachować homeostazę organizmu i czuć się bezpiecznym, kochanym, czuć się potrzebnym, i by zapewnić sobie potrzebą afirmacji, to potrzeba KAŻDEMU człowiekowi 12 przytuleń na dobę ?? Dziś ogólna opinia publiczna (nie tylko medialna) bombarduje nas seksualnością, odarto nas z DOTYKU, z BLISKOŚCI, CZUŁOŚCI "nieseksualnej" właśnie ... i prosty przykład (by ci zademonstrować) boimy się dziś panicznie molestowania, jesteśmy uwięzieni w tym słowie, nauczycielka boi się dziś dotknąć ucznia bo może to ŹLE odbierze ... takie chore zachowania przenoszą się też na relacje w związku niestety ... dlatego uważam , że owszem sex, sexem w związku, ale tak po prostu zwyczajnie ludziom potrzeba wyciszenia się ... mamy stresujące życie, prace, masę problemów, ogólny globalizmy wytycza nam bieg,wytycza nam jak mamy się kochać, ubierać, pachnieć co jeść ... bo te ostatnie rzekomo dadzą nam szczęście ... <BR/>fakt jesteśmy kobietą i mężczyzną ,ale najpierw jesteśmy po porostu ludzi, którzy mają takie same potrzeby, w piramidzie masłowa na najniższym szczeblu nie ma podziału na płeć ...<BR/><BR/>no i więc jak by co to JESTEM KOBIETĄ ... <BR/><BR/>fakt mężczyźni mają większy popęd seksualny (co z wiekiem się zmienia), ale JULKO uwierz mi potrafią i też maja potrzebę ciepła, dotykania, złapania za rękę, ot tak przytulania, czy żebyś usiadła mu na kolana ... i zapewniam cię, że może nie mieć wtedy seksualnych podtekstów ... a co do tej gadatliwości to po części masz rację, tylko że mi w tym wpisie chodziło o to, że świat sprzedaje w pakiecie ILUZJĘ młodym ludziom - zakochanie jako miłość, i te wszystkie love epitety, i love gadżety powodują burzę hormonów ... taką jak dla mnie pułapkę miłości, powierzchowność jakąś ... <BR/><BR/>mogłabym duuużo pisać, i tak summarum w telegraficznym skrócie, to ta czułość po nitce do kłębka, ma (powinna) wychodzić z rodziny właśnie, która dziś jest naszą jedyną tarczą immunologiczną, w tym chorym świecie ...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-91940091394148537102009-01-30T22:08:00.000+01:002009-01-30T22:08:00.000+01:00kobiety mają potrzebę mówienia o miłości, werbaliz...kobiety mają potrzebę mówienia o miłości, werbalizowania uczuc..i dlatego właśnie, że są kobietami chcą tez o tym, jak sa kochane słyszec..potrzebują czułości, która te miłośc wyraża..i trudno im pogodzic się z tym ( i zrozumiec ), że mężczyźnie trudno jest "odseksualnic" swój dotyk..mężczyznom zaś "doskwiera" miłosna gadatliwośc kobiet..<BR/><BR/>bardzo spodobało mi się to określenie o dotyku :-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-17704716647785818892009-01-30T20:01:00.000+01:002009-01-30T20:01:00.000+01:00"Odseksualniony dotyk" - piękne i jakże wyraziste ..."Odseksualniony dotyk" - piękne i jakże wyraziste pojecie... Dziękuję :))Piotr Zajączkowski OFMCap.https://www.blogger.com/profile/05351739095337243125noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-4285538382074868652009-01-29T22:02:00.000+01:002009-01-29T22:02:00.000+01:00...ale nie stawiam na dotyk i okazywanie czułości ......ale nie stawiam na dotyk i okazywanie czułości i miłości, bliskością właśnie, bez ciągłego gadania kochanie kocham cie, itd ... bez tych wszystkich buziaczków i cukiereczków ... bynajmniej ja tak mam:/Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-92095421606440700172009-01-29T21:57:00.000+01:002009-01-29T21:57:00.000+01:00brakuje im według mnie:1. intymności, takiej ufnoś...brakuje im według mnie:<BR/>1. intymności, takiej ufności co daje poczucie bezpieczeństwa<BR/>2. czułości, bo słowo kocham to tak naprawdę bez czynów nic nie znaczy, jest puste<BR/>3. odseksualnionego dotyku <BR/>4. no i tych rozmów też na pewno ...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-73984157337634119832009-01-29T16:33:00.000+01:002009-01-29T16:33:00.000+01:00Lepiej, żeby te parę dni nie minęło zbyt szybko......Lepiej, żeby te parę dni nie minęło zbyt szybko....nimmhttps://www.blogger.com/profile/13089255582371311690noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8878937898989283581.post-20570242328564682852009-01-28T21:28:00.000+01:002009-01-28T21:28:00.000+01:00no wiesz, nie patrz wszerz, patrz w głąb..nie na i...no wiesz, nie patrz wszerz, patrz w głąb..nie na ilośc, ale na jakośc:-)))Anonymousnoreply@blogger.com