16 grudnia 2008

Jak to napisać Bratu?


Ludzie listy piszą...

Już wiem jak to napisać Bratu jasno i wyraźnie, tak żeby było zrozumiałe :) Chodzi mi o to dlaczego powinniśmy przynależeć do religii, a nie np. być dobrym człowiekiem, postepować zgodnie z sumieniem bez deklarowania tej przynależności? Pozdrawiam i liczę na pomoc :)


+ Witaj Aguś :) Ciesze się, że napisałaś do mnie :)) Właściwie poruszasz tu dwie sprawy, które nie muszą się ze sobą wiązać, ale najczęściej się wiążą. Otóż można być dobrym człowiekiem, nawet sprawiedliwym, uczynnym i kochającym bez wiary w Boga. Czasami zresztą niewierzący są w tym lepsi ode mnie, wierzącego :))

Dlaczego? Bo można pracować nad sobą i się poprawiać i jakoś stawać się lepszym. Tylko jest jedna rzecz:

CELEM CHRZEŚCIJAŃSTWA NIE JEST TO, ABY BYĆ DOBRYM CZŁOWIEKIEM!!!
To jest dopiero konsekwencja wiary.
To znaczy, wiara w Boga nie istnieje po to, to nie jest cel sam w sobie, aby być lepszym człowiekiem! To, że ja chce być lepszym człowiekiem jest konsekwencją wiary w Boga, bo chcę stawać się świety, czyli być takim jak ON. Widząc jak Bóg mnie bardzo kocha, chcę być lepszym człowiekiem, bo nie chcę być byle kim.

To może być szokujące dla Ciebie, ale to jest prawda. Co zatem jest celem wiary? Właściwie trzeba by zapytać, co to jest wiara, a potem, po co ona jest?

Wiara to moja relacja z Bogiem, który jest konkretną Osobą. On jest, istnieje i wiara, to poprostu moja relacja do Niego. Można ją opisywać analogicznie do relacji przyjaźni i zakochania.

Po drugie, prawda o mnie jako człowieku jest taka, że to ja potrzebuję Boga! Wiem, dzisiaj wszyscy chcą ukryć przed drugimi, że czegoś potrzebują, bo dzisiaj trzeba być samowystarczalnym, ujawnianie tego, że potrzebuję czegoś, jest dla wielu ujawnianiem słabości, a dzisiaj człowiek, który ma słabości się nie liczy. Ale prawda jest taka, że to ja potrzebuję Boga! Dlaczego? Dlatego, że to On jest Pełnią Miłości, Pełnią Prawdy, Pełnią Dobra, Pełnią Życia, bo jest Miłością, Prawdą, Dobrem i Życiem a bez tych wartości nie da się naprawdę żyć.

Skoro nie da się żyć, to chcę je zdobywać, a jesli chcę je zdobyć, to szukam Źródła, Które mi je da i pomoże zdobyć. Bóg jest celem wiary człowieka. Poznać Go i pokochać calym sercem jest powołaniem każdego człowieka. Dopiero gdy Go poznam i pokocham, gdy wejdę z Nim na drogę relacji = wiary, dopiero wtedy odkryję w Nim to czego szukam w życiu.

Wszyscy szukają szczęścia, lecz niewielu wie, ze On jest Szczęściem człowieka. Celem wiary jest też Niebo, czyli miejsce, stan, gdzie będę z Bogiem juz tak na 100% zjednoczony, czyli na 100% szczęśliwy. Tutaj na ziemi, przyjaźń z Bogiem jest tylko zapowiedzią tego co mnie czeka.

Wieczność z Nim! niesamowite!

Jeśli Go odrzucę, to wybieram tez wieczność, ale bez Niego. A wieczność bez Niego to piekło!

Nic dodać, nic ująć!

I teraz, żeby w pełni Boga poznać i znaleźć Go i pokochać, potrzebujemy Jego pomocy! :)) On tę pomoc juz nam dał. Co zrobił? Po pierwsze, umarł za mnie i za moje grzechy na Krzyżu. Mam czysty rachunek, bo On wziął na siebie wszystkie moje niezapłacone rachunki, czyli moje grzechy.
Po drugie, założył Kościół :) Tak, właśnie Kościół. To Chrystus założył Kościół, a nie księża... Kościół to wspólnota, środowisko ludzi, miejsce, gdzie Chrystus żyje i działa i w którym On chce nam Siebie dawać, bo przecież Go potrzebuję.

A zatem daje mi się w Eucharystii - Pokarm;

daje mi się w Spowiedzi - przebacza moje upadki i przywraca przyjaźń;

daje mi się w Sakramencie Małżeństwa - obiecując być źródłem miłości małżeńskiej, źródłem, które się nie wyczerpie, byle tylko byśmy chcieli z Niego czerpać.

A zatem Kościół został założony przez Chrystusa po to, abyś w nim odnalazła Boga i aby w Kościele dojść do nieba. Potrzebuję Kościoła. Poza Kościołem trudno jest się zbawić. Widzisz Aguś, religia, czy wiara to nie sprawa systemu etycznego: "tak rób, a tego unikaj".

Wiara to nie jest jakaś ideologia.

Wiara, to mój osobisty kontakt z Bogiem, moja relacja z Nim. Jak Go odkrywam, to coraz bardziej rozumiem, że ja Go bardzo potrzebuję i że bez Niego nie mogę w pełni żyć. Dlatego wiara to dopiero moje prawdziwe życie.

I co Ty na to? :)) Z Bogiem

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

piękne,znane,jasne jak słońce..i niech to..takie trudne,bo ja ciagle chcę po mojemu..